William Walker Atkinson
Arkana –
Nauki Tajemne
Formuły Arkanów

54,00 

Tytuł książki odwołuje się do starożytnego pojęcia Arkanów wiedzy. Sugerują one tajemnicę, naukę dostępną tylko wtajemniczonym, przekazywaną ludzkości od zarania dziejów przez istoty wysoko rozwinięte duchowo. Jej fragmenty odnaleźć można w pismach starożytnej Persji, Egiptu czy Grecji, była ona też inspiracją dla prastarej hebrajskiej kabały, a jej echo odzywa się również w nauce Buddy.

 

SKU: 108483 Kategoria:

Opis

Prawa uniwersalne rządzące materią i dynamiką znajdują również odzwierciedlenie w ludzkim umyśle. To, co postrzegamy jako odrębność i podział, jest w rzeczywistości złudzeniem. Człowiek jest ośrodkiem świadomości w nurcie wielkiej zasady życia i całe jego istnienie podlega Kosmicznej Woli. Jest tylko jeden Umysł, jedna Wola. Zadaniem ludzkości jest rozwój, osiągnięcie tego, co autor nazywa poznaniem naszej Wielkiej Prawdziwej Istoty i uwolnienie się od ograniczeń ludzkiego ja, czy inaczej małego ego, stanowiącego jedyne źródło cierpienia świata. To poznanie jest procesem obejmującym szereg istnień i jest wynikiem wytrwałego dążenia do jego pełnego urzeczywistnienia.

Druga część (Formuły Arkanów) zawiera dalsze objaśnienia oraz szereg praktycznych, prostych, a jednocześnie potężnych ćwiczeń mających dać czytelnikowi możność stopniowego uwalniania się od hipnotycznego wpływu własnej osobowości i przeniesienie całej uwagi na swoje Wyższe Ja.

Odnajdziemy w tej książce rozważania na temat życia kosmosu i jednostki. Fundamentalne pytania o to, czy rządzi nim przeznaczenie czy wolność, i o to, jaką rolę odgrywają w świecie ukryte siły, których sekrety autor próbuje objaśniać. Szczególnie interesująco przedstawia się rozdział poświęcony wymiarowi astralnemu, dynamice świata subtelniejszego niż ziemski, do którego dusza trafia po odrzuceniu ciała fizycznego, dla urzeczywistnienia innych aspektów swojej istoty, niezbędnych w długim procesie rozwoju.

Cytaty z książki:

Arkana – nauki tajemne dotarły do naszej obecnej epoki korytarzami czasu, od okrytych mgłą dawnych wieków, kultur i szkół myśli. Nawet najwyżsi, zasiadający w radach „Opiekunów Zwoju” nie są w stanie prześledzić bezpośredniego przekazu nauk, sięgającego głębiej niż czasy Pitagorasa (ok. 500 p.n.e.) czy później starożytna Grecja, choć odnajdują wiele odniesień i fragmentów nauk starożytnego Egiptu i Chaldei, które pokazują, że pitagorejska i starożytna grecka szkoła nauk tajemnych opierały się na przekazie nauk tajemnych jeszcze bardziej odległym, otrzymanym w bezpośredniej linii sukcesji nauczycieli i uczniów ciągnącej się od wieków. Badacze odkryli ślady nauk tajemnych w kronikach Persji i Medei; uważa się, że inspiracja dla pierwotnych nauk filozoficznych (jednak ani religijnych, ani pesymistycznych) Gautamy, założyciela buddyzmu, pochodziła z tajemnych źródeł. Na ich ślady natrafiamy również w hebrajskich naukach ezoterycznych Kabały i Zoharu.

Greckie nauki tajemne bez wątpienia pochodzą ze źródeł egipskich i zostały przekazane za pośrednictwem Pitagorasa. Relacja pomiędzy wczesnymi naukami i filozofiami greckimi a starszą szkołą starożytnego Egiptu była bardzo bliska. Wiemy, że Pitagoras otrzymywał instrukcje od egipskich i perskich hierofantów. Poza tradycjami Arkanów można również odnaleźć niezwykłe podobieństwo starożytnych nauk greckich oraz wiedzy egipskich bractw ezoterycznych. Niektórzy nauczyciele utrzymują jednak, że szkoły grecka i egipska były jedynie odłamami pierwotnych, jeszcze starszych nauk pochodzących z zaginionego kontynentu Atlantydy. Istnieje wiele tradycji Arkanów łączących te nauki z Atlantydą. Jest też możliwe, że zarówno Egipt, jak i Grecja otrzymały je ze wspólnego źródła, a Grecja wcale nie jest w tym względzie dłużniczką Egiptu. Tak czy owak jest faktem, że wszystkie ślady nauk czerpanych przez różne szkoły wiedzy tajemnej z tradycji, fragmentów doktryn i legend o Atlantydzie można pogodzić z greckimi naukami Arkanów. Jest również faktem, że fragmenty egipskich nauk ezoterycznych, których wiele przetrwało do dzisiaj w linii bezpośredniego przekazu, są praktycznie identyczne w kwestiach fundamentalnych z greckimi naukami Arkanów. Jak już powiedzieliśmy, legendy i tradycje perskie, medejskie i chaldejskie oraz skrawki ich wiedzy wskazują na wspólne źródło z naukami starożytnej Grecji.

Mówimy teraz wyłącznie o perspektywie historycznej. Tradycja Arkanów podaje, że nauki te w pewnej formie są równie stare jak sama ludzkość i znały ją wysoko rozwinięte umysły wszystkich wielkich cywilizacji, których wiele zginęło przed tysiącami lat, a wszelkie ślady po nich zostały bezpowrotnie dla nas utracone. Zgodnie z tradycją przekazali je ludziom Starsi Bracia – wysoko zaawansowane w rozwoju dusze, które pojawiły się u zarania, aby zasiać ziarno Prawdy, które mogłoby rosnąć, rozkwitać i przynosić owoce przez kolejne stulecia. Nie prosimy, byście zaakceptowali to, o czym tu piszemy – nauki te, choć niematerialne, dowodzą swojej prawdziwości bez konieczności szukania potwierdzenia u ludzi. Są po prostu zgodne z najwyższym rozumowaniem i intuicją, a tym, którzy są gotowi je przyjąć, demonstrują swoją prawdziwość. Wspominamy tu o starożytnych tradycjach tylko po to, byście wiedzieli, co jest akceptowane jako prawda przez wysokie władze i autorytety.

Słowo Arkana pochodzi od łacińskiego arcanus, oznaczającego to, co „zamknięte, ukryte, trzymane z daleka”. Z kolei arca oznacza „skrzynię skarbów”. Angielskie słowo oznacza: „ukryte, potajemne, sekretne, ezoteryczne, mistyczne” itd. A zatem pojęcie Arkana nauki oznacza „tajemną doktrynę”.

Arkana to nieformalna organizacja skupiająca ludzi żyjących na całym świecie, w różnych epokach, od czasu starożytnej Grecji, a zapewne także tysiące lat wcześniej. Utrzymują oni przy życiu dawne nauki, tradycje, legendy i wskazówki, przekazując je nielicznym, którzy są gotowi na ich przyjęcie. Najgłębsze spośród tych nauk nigdy nie zostały spisane ni wydrukowane, są przekazywane z ust do ust – przez nauczyciela uczniowi – przez hierofanta neoficie – tak jak w dawnych czasach. Natura wielu tych nauk wewnętrznych jest taka, że powinny być przekazywana nielicznym, obejmuje bowiem wskazówki, które mogłyby się okazać bardzo niebezpiecznym narzędziem w niegodnych rękach. Ale nawet teraz cząstki tej wiedzy przenikają od czasu do czasu do świadomości niegodnych ich ludzi, którzy korzystają z niej w niewłaściwy sposób. Każdy adept nauk tajemnych jest świadomy niebezpieczeństwa, o którym mówimy. Jednakże ogólne zasady nauk Arkanów zawsze głoszono swobodnie tym, którzy byli nimi zainteresowani. Ich fragmenty można odnaleźć w różnych szkołach filozofii hermetycznej, a także w naukach Różokrzyżowców i podobnych. Strzępy starożytnej wiedzy znajdują się w posiadaniu wolnych Masonów, którzy jednak podają je w tak zakamuflowanej formie, by zwykli członkowie tego zakonu nie rozpoznali, z czym mają do czynienia.

Wyjątek od tej reguły dotyczącej nauk pisanych bądź drukowanych jest to, co Arkana nazywają „Zwojem Arkanów”. Zawiera on wiele aforyzmów czy też twierdzeń spisywanych i odnawianych co jakiś czas. Autoryzowane kopie znajdują się w rękach szczególnych osób, wysoko postawionych w radach Arkanów, które noszą imię „Opiekunów Zwoju”, a które możemy spotkać we wszystkich krajach na świecie, choć pozostają nieznani i pracują potajemnie. Ludzie ci są przedstawicielami najróżniejszych profesji i warstw społecznych. Starannie unikają sławy, nie chcą zwracać na siebie niczyjej uwagi, żeby nie paść ofiarami żądnej sensacji prasy albo czczej ciekawości „poszukiwaczy cudów”, na których możemy natrafić w każdym miejscu. Podczas gdy wiele tych aforyzmów Arkanów dotyczy szczególnych gałęzi nauk i nie wolno ich drukować ani swobodnie rozpowszechniać, Opiekunowie zawsze chętnie zezwalali na ich cytowanie w pismach i książkach poświęconych tej tematyce. Dlatego też odnajdziemy wiele tych aforyzmów w lekcjach niniejszego kursu. Zawsze zaznaczaliśmy je odpowiednio, zapisując pogrubioną czcionką, aby można je było odróżnić od naszych własnych komentarzy, objaśnień i osobistych interpretacji. Te aforyzmy zawierają najwyższe prawdy i reguły będące częścią wiedzy tajemnej i jest nam niezwykle miło, że zyskaliśmy przywilej przekazania ich naszym uczniom.

Nauki Arkanów opierają się na fundamentalnej zasadzie głoszącej istnienie Absolutnie Najwyższej Mocy, która jest przyczyną i sensem Kosmosu oraz wszystkiego, co się przezeń manifestuje – wszystkiego, co ludzie nazywają „wszechświatem”. Ta Absolutnie Najwyższa Moc jest znana w naukach Arkanów jako „PRAWO” i reprezentowana symbolicznie przez słowo „Lex”.

(…)

Nie zamierzamy tu otwierać dyskusji na temat starych jak świat i rozpowszechnionych na całym świecie nauk o metempsychozie, ponownych narodzinach, reinkarnacji czy ponownym wcieleniu, nieważne jaką nazwę mielibyśmy nadać temu zjawisku. Świat współczesny przebudził się do nowej wiedzy o tej starożytnej doktrynie i prawdzie, ale poznając ją, przyswoił sobie zarazem wiele błędnych założeń niezgodnych z regułą prawdy. Nie będziemy tu próbowali udowadniać prawdziwości doktryny metempsychozy. Wszyscy adepci nauk tajemnych z prawdziwego zdarzenia wiedzą, że każda dusza, która kiedykolwiek doświadczyła ponownego wcielenia albo ponownych narodzin, zyskała intuicyjne zapewnienie o tym, że żyła już wcześniej, jakiś czas temu, w innym miejscu – zapewnienie choć nie konkretne, to jednak nieprzemijające. Ci, którzy nie czują tej wewnętrznej pewności w żadnym stopniu, nigdy nie doświadczyli ponownych narodzin, choć być może staną się one ich udziałem po tym życiu na ziemi. Tym jednak, którzy nie czują tej wewnętrznej pewności, nie ma sensu udowadniać prawdziwości metempsychozy – w najlepszym razie potraktują ją bowiem jako czcze spekulacje na temat nieznanej przyszłości. Tym zaś, którzy nawet w niewielkim stopniu czują, że to prawda, niepotrzebne są inne dowody, choć poszukują oni niezmiennie dalszych objaśnień i nauk na ten temat. W niniejszej oraz kolejnej lekcji poprosimy, byście zastanowili się nad przekazem Arkanów dotyczącym szczegółów procesu metempsychozy, reinkarnacji oraz ponownych narodzin. Wiele fragmentów tych nauk może wam się wydać dziwnych i zaskakujących, ale wnikliwe rozpatrzenie ich i porównanie z posiadaną dotąd wiedzą ujawni Prawdę pomimo zewnętrznych sprzeczności.

(…)

Istnieją w Kosmosie Trzy Wielkie Wymiary Manifestacji – Materialny, Astralny oraz Duchowy. Stosowanie pojęcia „wymiaru” powoduje wiele zamieszania w pismach poświęconych wiedzy tajemnej, bowiem przypisuje mu się różne znaczenia wobec konieczności i braku innych słów dla wyrażenia nieznanych faktów. Wielu adeptów wiedzy tajemnej na przykład bardzo adekwatnie mówi o „wymiarze fizycznym, mentalnym i duchowym w dziedzinie myśli”. Rozumieją przez to: (1) wymiar myśli połączonych z wrażeniami płynącymi z ciała, pragnieniami fizycznymi itd., (2) wymiar intelektu, rozumu itd., a na koniec (3) wymiar wyższej aktywności mentalnej i manifestacji, znany jako duchowy wymiar myśli. Początkujący w dziedzinie wiedzy tajemnej często myli powyższe zastosowanie tego pojęcia z Trzema Wielkimi Wymiarami Kosmicznymi, czyli Wymiarem Materialnym, Astralnym oraz Duchowym. Ten drugi wymiar, Astralny, będzie tematem niniejszej lekcji, pozostałe dwa zaś omówimy kolejno zaraz po nim.

Słowo „wymiar” zostało zaadaptowane przez autorów piszących o wiedzy tajemnej z konieczności. Nadają mu oni przyjęte znaczenie, choć czasem nieco zróżnicowane. W języku powszednim słowo „wymiar” oznacza „poziom, wielkość, zakres lub aspekt czegoś”. W matematyce lub astronomii to słowo oznacza „wielkość czegoś materialnego, rozpatrywanego ze względu na swoją długość, szerokość i wysokość lub głębokość”. Możemy poznać wymiar planety, jej orbity itd. Często ma ono również znaczenie retoryczne, mówimy o wymiarze sprawiedliwości itd. Ogólnie to znaczenie retoryczne implikuje jakąś warstwę albo poziom rozumienia, zaś we frazeologii nauk tajemnych jest to poziom kosmicznej aktywności albo manifestacji.

Przestrzegamy jednakże adeptów przed myleniem pojęcia „wymiaru” z koncepcją „miejsca”. Wymiar nie jest miejscem. Konkretne miejsce może obejmować kilka wymiarów i podwymiarów, bowiem te przenikają się wzajemnie. Wymiar nie zajmuje określonego miejsca w przestrzeni, przypomina bardziej stan albo warunki. Nie można go zmierzyć w zwyczajnym znaczeniu tego słowa, chociaż można odnaleźć jego położenie na skali wibracji. Te stany czy też poziomy wibracji przenikają się wzajemnie bez przeszkód, to zadziwiająca cecha, dla której odnajdujemy analogie pośród zjawisk fizycznych. Na przykład tuzin lub więcej prądów elektrycznych może przebiegać po tym samym drucie jednocześnie, nie przeszkadzając sobie nawzajem. Mogą one następnie zostać zapisane na specjalnym instrumencie, pod warunkiem, że napięcie albo wibracja będą różne w przypadku każdego z nich. Podobnie wibracje światła, ciepła, elektryczności i magnetyzmu na różnych poziomach, wibracje promieni rentgenowskich, wibracje dźwięku itd., mogą się manifestować i pozostawać obecne w jednej przestrzeni, np. pokoju w tym samym czasie.

Różne wymiary manifestacji mieszają się ze sobą, a każdy z tych trzech wymiarów ma siedem podwymiarów, które z kolei dzielą się na siedem mniejszych wymiarów i tak dalej, aż dokona się siedem razy siedem podziałów.

(…)

Pod pojęciem „mentalizmu” zgromadzimy ogólną klasę zjawisk natury tajemnej, będących manifestacjami tego, co nazywamy wpływem mentalnym, potęgą umysłu, siłą myśli, magią mentalną, sugestią mentalną itd. Czynnikiem wyróżniającym jest tutaj oddziaływanie jednego umysłu na inne umysły. Ta faza zjawisk natury tajemnej jest dobrze znana dzisiejszej opinii publicznej, na skutek wielkiego zainteresowania, jakie w ostatnich latach wzbudzają zjawiska oddziaływania umysłu na stany fizyczne skutkujące licznymi badaniami i publikacjami na ten temat. Ta moc jednak, a także wiedza o niej, nie są niczym nowym. Odnajdujemy ich ślady w historii wszystkich starożytnych ludów, jak również w kronikach narodów żyjących w czasach nam bliższych. Hierofanci starożytnego Egiptu, Chaldei i Grecji byli adeptami najróżniejszych szkół mentalizmu i rozumieli prawdziwe ich podstawy i zasady o wiele lepiej, niż większość dzisiejszych nauczycieli czy autorów rozpisujących się na ten temat. Tradycje i legendy, które zachowały się do naszych czasów, a dotyczące starej Atlantydy, mówią o wielkiej wiedzy, jaką jej niezwykli mieszkańcy tego „zaginionego kontynentu” posiadali w tych kwestiach.

(…)

Dowiedzieliście się z lekcji Arkanów, że jednostka jest ośrodkiem świadomości i siły w wielkiej Regule Życia, Kosmicznej Woli albo Ducha. Jak przeczytaliście w Aforyzmie XII: „Istnieje tylko Jedno Życie. Oddzielenie jest kwestią relatywną i częściową – iluzoryczną – twórczą fikcją Kosmosu… W Kosmicznej Woli jest tylko Jedno Życie, które i poprzez które manifestuje się Wielość”.

Dowiedzieliście się również, że poziom Ego to coś, do czego człowiek ewoluuje i na co musi zapracować – nie został nam on dany z urodzenia, nie jest naturalnym prawem ludzkości. Jak stwierdza Aforyzm XIII: „Ego ewoluowało z Osobowego Ja. Każda żywa istota posiada Ja Osobowe, ale nawet wśród ludzi wielu nie udaje się osiągnąć poziomu Ego. Na poziom Ego trzeba sobie zapracować, nie jest to uniwersalny, naturalny dar. Rodzi się wiele osobowości, ale niewiele z nich ewoluuje do poziomu Ego”.

Poziom Ego jest stanem realizacji Ego – percepcji i realizacji jestem. Jak to ujął pewien dawny angielski pisarz: „Nieważne, jak bardzo próbujemy tego uniknąć, kiedyś będziemy musieli się skonfrontować z tą rzeczywistością – rzeczywistością naszego własnego poziomu Ego – tego, co każe nam mówić „ja”, a mówiąc „ja” odkrywamy nowy świat”.

Przeciętny człowiek bywa zaskoczony, reaguje niedowierzaniem, a nawet oburzeniem na wieść, że bardzo niewielu ludzi osiąga poziom świadomości ja jestem. Upiera się, że sam jest w pełni świadomy istnienia swego „ja” i że nie potrafi sobie nawet wyobrazić, by ktoś miał czelność mu się w tej kwestii przeciwstawić. Tymczasem wystarczy się sobie trochę przyjrzeć, by odkryć fakt, że dopiero raczkujemy w fazie samoświadomości, która wciąż jest bardzo daleko od świadomości poziomu Ego. Nie pragniemy, ani nie zamierzamy tu wdawać się w rozległe dociekania natury metafizycznej, ale musimy zwrócić wam uwagę na to, czym poziom Ego nie jest. Będzie to zarazem pierwszy krok do unaocznienia wam, czym on w istocie jest i jak możemy go osiągnąć.

Najbardziej podstawowe z form życiowych posiadają jedynie świadomość istnienia „czegoś na zewnątrz”, którą odbierają w formie wrażeń i odczuć. Atomy manifestują niewielki poziom świadomości istnienia innych atomów, udokumentowany w postaci ich wzajemnego przyciągania i odpychania się. W zjawisku powinowactwa chemicznego jest obecny wyższy stopień elementarnej świadomości. Kryształy manifestują jeszcze wyższy jej poziom w swoistym procesie nabudowywania się. Formy komórkowe zwierząt najniższego rzędu oraz roślin ujawniają świadomość pożywienia oraz innych form, które upatrują źródło pożywienia w nich samych. W efekcie przybliżają się do tych pierwszych i oddalają od drugich. Wędrując w górę skali ewolucji odnajdujemy nieustannie rosnące stopnie świadomości. Pośród wyższych zwierząt oraz wśród niższych form ludzkich odnajdujemy to, co nauka nazywa „prostą świadomością”. To pojęcie oznaczające świadomość istnienia obiektów zewnętrznych, której towarzyszy jakieś rozumowanie na ten temat. Pies, koń, oraz inne zwierzęta wyższego rzędu dają nam typowy przykład tej formy świadomości, której poziom odrobinę tylko przewyższa poziom mniej rozwiniętych ludzi, których wielu nie posuwa się wyżej w tej skali. Prostą świadomość możemy opisać jako stan wiedzy, która nie wie, że wie. Jest to świadomość rzeczy zewnętrznych uzyskiwana za pośrednictwem zmysłów, jak również wrażeń fizycznych powstających w ciele.

Jednakże w miarę postępów człowieka w rozwoju na tej skali, osiągnął on poziom świadomości zwany samoświadomością, w którym odkrywa on w sobie poczucie „ja” – zaczyna rozróżniać pomiędzy Ja i Nie-Ja, takimi, jakimi je rozumie. Nie tylko wie, ale zaczyna również wiedzieć, że wie. Zaczyna rozumieć, że ma „aparat wiedzy” za pomocą którego tę wiedzę zyskuje, myśli i jest świadomością. Jego mentalny wzrok na tym etapie zaczyna kierować się tak do środka, jak i na zewnątrz. Ale większość ludzi posiada taką samoświadomość jedynie w ograniczonym stopniu. Jak to trafnie ujął pewien znany psycholog: „Wiele osób nigdy nie zyskuje więcej niż tylko mgliste wyobrażenie takiej postawy umysłu. Nie zastanawiają się nad sobą, nigdy nie kierują spojrzenia do wewnątrz”. Samoświadomość, podobnie jak prosta świadomość, ma wiele stopni na tej skali. Człowiek musi obserwować swoich współtowarzyszy, aby dostrzec różne jej poziomy. Nie możemy zatrzymać się w tym punkcie na dłużej, żeby szczegółowo go omówić – zajmować nas będą bowiem wyższe poziomy.

Generalnie, aby dać wam jasne wyobrażenie na temat różnicy pomiędzy prostą świadomością a świadomością siebie, sugerujemy, abyście myśleli o tej pierwszej jako o świadomości świata zewnętrznego i swojego fizycznego w nim istnienia, o tej drugiej zaś jako o świadomości własnego umysłu. Albo o tej pierwszej jako o świadomości fizycznej, a drugiej jako o świadomości mentalnej.

Pośród rzeszy ludzkiej raz po raz zdarzają się przypadki osób, które w procesie ewolucji osiągają wyższe poziomy świadomości – świadomości ego albo świadomości poziomu Ego – wykraczające poza świadomość fizyczną i mentalną. Możemy ją tutaj nazwać świadomością duchową. Bowiem świadomość Ego jest w istocie świadomością Ducha na poziomie elementarnym – choć istnieje jeszcze wiele innych, wyższych poziomów.

Świadomość Ego albo realizacja poziomu Ego to coś więcej niż świadomość świata zewnętrznego, albo też własnego ciała jako odrębnego od innych ciał i rzeczy. To nawet coś więcej niż świadomość własnego umysłu, nawet kiedy tę świadomość podniesiemy na wysoki poziom rozwoju. Trudno tu opisać ten wymiar świadomości tym, którzy go nie osiągnęli, ale możemy stwierdzić, iż jest to świadomość indywidualności bardziej niż świadomość osobowości.

(…)

W poprzednich lekcjach kierowaliśmy waszą uwagę na proces mentalnego uwalniania się od ograniczeń narzuconych przez iluzoryczną identyfikację Ja albo Ego z ciałem fizycznym – czyli Ja materialnym. Jeśli neoficie udało się pojąć ducha tych formuł i przeprowadzić stosowną praktykę, ewoluował przynajmniej częściową świadomość albo realizację niematerialnego Ja.

Ale nawet to jest zaledwie pierwszym krokiem ku wolności i osiąganiu. Nawet posiadając najwyższą koncepcję niematerialnego Ja, kiedy to ostatnie jest skrępowane iluzją osobowości, człowiek nie uświadamia sobie swojego prawdziwego poziomu Ego. Dopiero kiedy więzy osobowości zostaną rozluźnione, Ego zaczyna sobie uświadamiać swoją prawdziwą naturę.

Kiedy człowiek jest związany iluzją materialnej natury „Ja”, stopniowo podlega coraz silniejszemu ograniczeniu poprzez iluzję osobowej natury Ego. Ego jest nie tylko czymś więcej i czymś większym niż ciało fizyczne, którego używa – ale również czymś więcej i większym niż ta część umysłu, która składa się z szeregu odziedziczonych albo nabytych wrażeń składających się na małe „ja”. Istnieje ogromna różnica pomiędzy małym „ja” i wielkim „Ja”. Małe „ja” to jednostka, za jaką się sama uważa – zlepek uprzedzeń, gustów, więzów itd. Wielkie „Ja” to Jednostka, jaką jest w rzeczywistości – wolną od mentalnych ograniczeń wszelkiego rodzaju. Małe „ja” to charakter odgrywany przez Ego – „Jan Kowalski” w nim. Wielkie „Ja” to prawdziwy aktor. Często trudno je od siebie oddzielić i uwolnić się od przemożnej siły osobowości, tak całkowicie człowiek potrafi sam siebie zahipnotyzować ideą „Jana Kowalskiego”. Nauczyciele Arkanów znają kilkanaście formuł powodujących rozluźnienie więzów osobowości. Przyjrzyjmy się im.

(…)

Neofita, który osiągnął etap, na którym – mówiąc słowami starożytnych adeptów wiedzy tajemnej – „odnalazł siebie”, odkrył, że jego Prawdziwe Ja jest bardzo różne od wszystkiego, co mógłby sobie wyobrazić. Zamiast być istotą o wyraźnie rysujących się cechach i atrybutach osobistych, odkrywa, że jest to coś, o naturze czego można jedynie rozprawiać w kategoriach potencjału. Nie chcemy przez to powiedzieć, że Ego istnieje jedynie w sensie potencjalnym – przeciwnie, istnieje ono w sensie najbardziej ekstremalnym i pozytywnym. Jego istnienie jest tak dalece rzeczywiste, że wszystko inne wydaje się przy nim posiadać cechy relatywnego nieistnienia. Nie ma jakości „Jam Nie Jest” w odniesieniu do Ego – to pierwsze, ostatnie i wieczne Coś, czego pozytywne „Jam Jest” może i musi być pewne. Dopiero kiedy zaczynamy zgłębiać naturę, atrybuty i cechy tego „Jam Jest” Ego, jesteśmy zmuszeni zastosować pojęcia potencjalności zamiast faktyczności. Pójdźmy o krok dalej w tych rozważaniach, bowiem w zrozumieniu tego leży rozwiązanie wielu paradoksów wiedzy tajemnej.

(…)

Zadaniem neofity jest rozwijanie i kultywowanie sztuki koncentracji. Koncentracja oznacza „przywodzenie do centrum” – a koncentracja mentalna to w istocie ogniskowanie Woli za pomocą uwagi. Koncentrację można kształtować poprzez ćwiczenia. Nauczcie się odcinać od niepotrzebnych myśli i idei choćby na krótką chwilę, by zogniskować umysł na jednej rzeczy czy idei. Za jakiś czas koncentrujcie się na czymś innym. Kiedy zapanujecie nad skłonnością umysłu do błądzenia myślami, przekonacie się, że zyskaliście nową moc, która pozwoli wam kierować i wykorzystywać zogniskowaną siłę mentalną w osiąganiu obranych celów. Moglibyśmy wypełnić wiele stron szczegółowymi opisami ćwiczeń na koncentrację, ale po ich przeczytaniu odkrylibyście, ze istotą problemu jest zogniskowanie uwagi na danej rzeczy i utrzymywanie jej. To można osiągnąć jedynie w praktyce. Taką praktyką może być skierowanie uwagi i jej utrzymywanie na dowolnym przedmiocie przez dłuższą chwilę i powtarzanie tego ćwiczenia tak długo, aż nabierzecie w tym wprawy. Pamiętajcie, że koncentracja nie oznacza samego tylko wpatrywania się – polega na ogniskowaniu myśli, nie oczu na obranym przedmiocie. Zacznijcie ćwiczyć, a wkrótce zrozumiecie, w czym rzecz. Jest to zarazem kwestia używania uwagi za pośrednictwem Woli. Cała reszta to tylko szczegóły. Zyskacie o wiele więcej, starając się wypracować w tym celu własne metody, zamiast bezmyślnie podążać za drobiazgowymi zaleceniami innych. Używajcie umysłu, a z pewnością na tym skorzystacie.

ISBN 13: 978-83-66388-19-2
EAN: 9788366388192

Informacje dodatkowe

Waga 490 g
Wymiary 14,5 × 20,5 cm
Autor

William Walker Atkinson

Książka

okładka miękka

Objętość

322 strony